Powszechnie przyjęte jest, że tkanka tłuszczowa jest czymś niepożądanym. Robimy wszystko, aby się jej pozbyć, stosujemy diety, ćwiczymy i narzekamy, gdy nie chce zniknąć. Organizm jednak bardzo jej potrzebuje – tyle, że w odpowiednich ilościach, by móc normalnie funkcjonować. Umiejscowiona pomiędzy skórą właściwą i tkanką mięśniową, zabezpiecza go przed utratą ciepła i urazami, jest też głównym magazynem energii, z którego pobiera on konieczne do życia kalorie. W kobiecym ciele pełni jeszcze jedną funkcję – sprzyja płodności. To właśnie w tłuszczu gromadzone są żeńskie hormony: estrogeny.
Poziom tkanki tłuszczowej
Bardzo ważne jest, jak dużo tkanki tłuszczowej mamy w stosunku do masy ciała. U dorosłej kobiety właściwy jej poziom wynosi 18,5–24,9 proc. Jeśli mieści się on w przedziale 25–29,9 proc., oznacza to nadwagę. Wynik równy i większy niż 30 proc. świadczy o otyłości. Granice normy jednak wraz z wiekiem przesuwają się w górę.
Nasz wygląd nie zawsze świadczy o ilości tkanki tłuszczowej w organizmie. Może zdarzyć się, że szczupła osoba ma wysoki poziom tkanki tłuszczowej mimo niskiej wagi. Narażona jest wtedy na większość chorób, na które cierpią osoby otyłe. Ludzie z niską wagą, ale wysokim poziomem tłuszczu, często nie dbają o dietę i nie ćwiczą, bo uważają, że nie jest im to potrzebne, i wtedy zagrożenie staje się jeszcze większe.
Okresy szczególnego ryzyka
Pierwszym momentem znacznego skoku ilości tkanki tłuszczowej jest okres ciąży. Wiele kobiet, które wtedy dużo przybrały na wadze (ponad 15 kg), nawet przez wiele lat po porodzie nie może powrócić do formy. Panie spodziewające się dziecka powinny szczególnie zwracać uwagę na to, co jedzą i w jakich ilościach, oraz zażywać aktywności fizycznej. Ciąża nie jest przeciwwskazaniem do ćwiczeń – ruch w tym okresie ułatwia powrót do wcześniejszej wagi. Kolejnym okresem, kiedy w organizmie intensywnie gromadzi się tkanka tłuszczowa, jest przekroczenie wieku trzydziestu lat. Wtedy metabolizm zwalnia swe obroty, a zazwyczaj pozostają nam nawyki żywieniowe. Poza tym, w tym wieku następuje zmiana stylu życia na bardziej ustabilizowany i mamy mniej ruchu niż wcześniej. I jeszcze jeden moment szczególnego zagrożenia – menopauza. Metabolizm jeszcze bardziej wtedy zwalnia, co jest spowodowane głównie ubytkiem tkanki mięśniowej oraz spadkiem aktywności. Trzeba koniecznie zadbać o systematyczny ruch oraz wprowadzić dietę. Inaczej tkanka tłuszczowa odłoży się w nadmiarze, a to oznacza większe ryzyko miażdżycy, nadciśnienia i wielu innych chorób.
Dwie twarze tkanki tłuszczowej
Tkanka tłuszczowa występuje w organizmie w dwóch postaciach: białej i brunatnej. Biała (przez niektórych zwana też „żółtą”) to ta zła, która gromadzi się w przesadnych ilościach pod skórą. Brunatna zaś działa bardzo korzystnie, bo sprzyja odchudzaniu! Pomaga w spalaniu kalorii i przetwarzaniu ich w ciepło. Najwięcej brązowej tkanki tłuszczowej mają noworodki i niemowlęta, bo to właśnie dla nich odpowiednia temperatura ciała jest sprawą kluczową. Dorośli również mają brunatną tkankę, głównie między łopatkami i w okolicy szyi.
Za mało też niedobrze
Z kolei niedobór tkanki tłuszczowej jest niebezpieczny, bo może być przyczyną zaburzeń hormonalnych, a co za tym idzie – zaniku miesiączki u kobiet, impotencji u mężczyzn, a także problemów skórnych. Czasami powoduje również obniżenie ciepłoty ciała i spowolnienie reakcji psychicznych.
Co na to spalacz tłuszczu?
Gdy tkanki tłuszczowej mamy w nadmiarze powinnyśmy wykorzystać do pomocy w ich usuwaniu mocne tabletki odchudzające. Powinnyśmy zdać się na najlepsze tabletki na odchudzanie o nazwie ThermaCuts. Ten skuteczny i sprawdzony spalacz tłuszczu powstał na bazie ziół, dlatego jest bezpieczny dla naszego zdrowia.
Tagi: ćwiczenia fizyczne, Odchudzanie, Odżywianie, otyłość, spalanie tkanki tłuszczowej, tabletki thermal cuts, tłuszcz
Podobne artykuły
- Ratunku! Chcę schudnąć!
- Nadwaga a otyłość
- Dieta wysokokaloryczna.
- Skutecznie i bezboleśnie czyli preparaty odchudzające
- Czas na odchudzanie.