W latach sześćdziesiątych słynna modelka Twiggy zapoczątkowała epokę mody na szczupłą sylwetkę. Od tamtej pory kanonem piękna są zgrabne, chude kobiety. Pełne kompleksów grubaski marzą o smukłej sylwetce wydając duże pieniądze na rozmaite specyfiki – tabletki na odchudzanie, których łykanie ma powodować chudnięcie, kremy wyszczuplające i mnóstwo zabiegów. Zostają stałymi klientkami gabinetów odnowy biologicznej, gdzie poddawane są szeregom cudownych, ale kosztownych kuracji.
Wygląd uwarunkowany genetycznie?
Planując osiągnięcie wymarzonych wymiarów, powinnyśmy pamiętać, że budowa naszego ciała jest uwarunkowana genetycznie. Wąska talia, szczupłe biodra, wydatne piersi to rzadki dar natury. Dziedziczymy także ilość komórek tłuszczowych. Osoby mające ich dużo, tyją na sam widok czekolady, a inne pozostają szczupłe, opychając się chrupiącymi bułeczkami.
Za słaba na dietę?
Odchudzanie jest dla wielu osób pasmem dręczących wyrzeczeń. Jeśli nawet uda nam się zmusić do diety i utrzymamy ją przez dłuższy czas, potem niestety szybko wracamy do dawnej wagi. Dzieje się tak dlatego, że po zakończeniu diety nabieramy wilczego apetytu na ulubione potrawy. Przecież marzyłyśmy o nich przez cały czas. Znów zaczynamy sobie dogadzać i wracamy do dawnych błędów żywieniowych. Jaka jest więc recepta na schudnięcie?
Głodówka- skuteczny lek na odchudzanie
Czy można przekonać organizm, by nie dopominał się o jedzenie, a zaczął czerpać z własnych zapasów? Istnieje na to tylko jedna metoda – głodówka. Głodówka ma wielu przeciwników, także wśród lekarzy. Lekarze specjaliści w dziedzinie leczenia głodem mają niezbite dowody, wynikające z praktyki, że głodówka leczy, odmładza, odchudza i odnawia duchowo. Jeśli mamy na tyle silną wolę, by poddać się głodówce, nie są nam potrzebne żadne preparaty odchudzające.
W warunkach domowych, bez przerywania pracy zawodowej i uprawiania ulubionych sportów, o ile nie są zbyt męczące, można nie jeść około siedmiu dni. Najtrudniejsze są dwa pierwsze dni, bo organizm nastawiony na otrzymywanie pożywienia z zewnątrz, gwałtownie się go domaga. Następnie przestawia się na odżywianie z zasobów wewnętrznych i przestajemy odczuwać głód. Tak jest przy pierwszej głodówce. Przy następnych już po pierwszym dniu przestajemy myśleć o jedzeniu. Mamy za to przyjemne uczucie lekkości. Organizm najpierw spożytkowuje produkty najmniej mu potrzebne, a więc złogi odpadków przemiany materii, toksyn. Dzięki takiemu oczyszczeniu umysł pracuje sprawniej, lepiej widzimy i słyszymy. A co najważniejsze, chudniemy około 450 gramów dziennie. Na początku postu ciało uwalnia się od nadmiaru wody, potem sięga do rezerw tłuszczu, który jest bardzo lekki. Dlatego po trzech, czterech dniach ubytki wagi są mniejsze, ale nasze wymiary gwałtownie maleją. Ponadto skóra nabiera gładkości i jędrności, a każda komórka organizmu ulega odmłodzeniu.
Po siedmiu dniach postu organizm już nie pamięta, że karmiliśmy go słodyczami i tłustymi potrawami. Nie czujemy również potrzeby zjadania dużych porcji.
Komu głodować nie wolno?
Osobom, które mają za sobą wyniszczające choroby, np. nowotworowe czy gruźlicę. Przeciwwskazaniem jest nadczynność tarczycy, chroniczne zapalenia i wrzody żołądka, podeszły wiek. Okazuje się, że tych przeciwwskazań nie ma wiele, Znacznie dłuższa jest lista dolegliwości, które głodówka leczy, od paradentozy po bezpłodność. Jeśli mamy wątpliwości, czy nasz stan zdrowia pozwala na tygodniowy post, skonsultujmy tę sprawę z lekarzem.
Tagi: błędy dietetyczne, głodówka, idealny wygląd, kobieta, kuracja odchudzająca, metody odchudzania, Odchudzanie, Odżywianie
Podobne artykuły
- Ten okropny efekt jo-jo!
- Tkanka tłuszczowa- dobra czy zła?
- Recepta na figurę.
- Zdrowo do smukłej sylwetki!
- Nadwaga a otyłość